14 czerwca 2024

Nie wszystko złoto, co się świeci

   Kasia była ulubioną przyjaciółką Joanny, przyjaźniły się od miesiąca. Joanna myślała, że wierną  przyjaciółkę znajdzie w takim krótkim czasie. Dziewczyny poznały się na początku szóstej klasy - wtedy to Joanna zmieniła szkołę z powodu przeprowadzki.

   Kasia słynęła z przechwalania się, arogancji oraz wykorzystywania innych. Miała ona jedną zaletę - jej tata był informatykiem, a więc ona odziedziczyła po nim talent. Natomiast Joanna nie lubiła swojego imienia, ponieważ wydawało się jej za poważne. Joanna kochała się uczyć. Z prawie każdego przedmiotu była najlepsza tylko nie z informatyki.

– Hej… Poczekaj!

- Hmm…

Kasia specjalnie udała, że nie słyszy Joanny, lubiła komplementy i wiedziała, że Joanna powie jej teraz jakiś.

- Kasia, skąd masz ten piękny naszyjnik? - Joanna ostrożnie zaczęła rozmowę.

- Och tak. Z najnowszej kolekcji…

- Może się pouczymy na polski - zaproponowała Asia.

- Ty chcesz się tylko uczyć.

- No to co ty chcesz robić?

- Nie wiem na czym skończyłam, a kupiłam go z naj…

Joanna przestała słuchać Kasi i w głowie zaczęła pow tarzać na matematykę. Jej ulubiony przedmiot – te ułamki, potęgowanie, wzory, w ten sposób się odprężała od ciągłego gadania Kasi o naszyjnikach, pierścionkach i całej biżuterii.

- Słuchasz mnie?

Joannę z zamyślenia wyrwał krzyk Kasi.

-Tak.

-No i kolczyki dostałam gratis, chcesz?

-Tak pewnie, dzięki.

Joanna nie miała dużo biżuterii, więc kolczyki bardzo jej się spodobały.

-One są tylko z bursztynem.

Dzyń, dzyń, dzyń – rozległ się znajomy dźwięk.

-Och spóźnimy się, słychać już dzwonek.

        Tak wyglądała ich przyjaźń. Joanna chciała się uczyć, a Kaśka , gdy Joanna nie patrzyła, wciąż dokuczała innym. Robiła to regularnie i miała z tego dużą satysfakcję. W połowie roku do ich klasy dołączyła Weronika. Była ona raczej cichą osobą. Oczywiście jako pierwsza podeszła do niej Joanna. Joanna podchodziła zawsze jako pierwsza do nowych uczniów i oprowadzała ich po szkole.

 

- Cześć jestem Joanna.

- Hej, ja mam na imię Weronika.

- Wow, piękne imię.

- Dziękuję – odpowiedziała nieśmiało.

- Zostaniemy przyjaciółkami?

- Tak szybko? – zdziwiła się Weronika.

- Ale o co ci chodzi?

- Żeby zostać przyjaciółmi potrzeba czasu... Trzeba się lepiej poznać, polubić, dużo rozmawiać. Poza tym prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.

- Myślałam, że to jest tylko powiedzenie – rzuciła Joanna.

- Nie, naprawdę to działa. Przyjacielem można nazwać tego, który cię wspiera, jest z tobą w  najtrudniejszych momentach, zawsze ci pomoże i….cieszy się z Twoich sukcesów. Po tej rozmowie zaczęły spędzać ze sobą dużo czasu, rozmawiały, uczyły się, grały w planszówki, chodziły na spacery do kina. Kiedy Kasia to zobaczyła, bardzo się wściekła, że jej wielbicielka, spędza więcej czasu z Weroniką.

- Już nie jesteś moją przyjaciółką! – powiedziała do Joanny.

Dotychczas Kasia bardzo często tak mówiła, a później wykorzystywała Joannę. Jednak Weronika nauczyła się jej odmawiać i stawiać granice.

- Nie, nie wykorzystasz mnie znowu! – powiedziała odważnie Joanna.

- Co, ej, mmm… - mruczała Kaśka.

- Nie wiesz co powiedzieć? Pa. Kasię zatkało.

Postanowiła się pouczyć na matematykę, która nigdy nie była jej mocną stroną. Joanna zawsze się z nią uczyła, a teraz musiała poradzić sobie sama. Kaśce przypomniało się, jak Joanna jej pomagała, przepytywała, tłumaczyła, a nawet robiła jej kartkówki. Kasia napisała sprawdzian i znowu dostała jedynkę, mogła nie przejść do siódmej klasy.

- Asiu, moim zdaniem powinnaś jej pomóc – powiedziała Weronika.

- Masz rację – nie ma co się na siebie złościć i obrażać – przytaknęła jej Joanna i postanowiła pomóc dawnej „przyjaciółce”.

- Kasia, pomogę Ci, ale musisz wiedzieć, Ty nie jesteś najważniejsza na całym świecie. Przestań dokuczać innym i się przechwalać.

-Wiem źle się zachowywałam. Przepraszam, pomogę ci z informatyką, jeśli chcesz –

opowiedziała ze skruchą Kaśka.

-Super, dziękuję – tak lepiej.

       Dziewczyny się pogodziły i z dnia na dzień wszystko zaczęło się zmieniać na lepsze. Kasia zrozumiała swój błąd i doceniła to, czego nie widziała wcześniej – wartość prawdziwej przyjaźni.

 

Lena Myszor

Artykuły z tej kategorii

04 czerwca 2024
Młodzi
23 maja 2024
     Witajcie,