Moja szkoła jest bardzo ciekawym miejscem. Często podczas lekcji i przerw obserwuję kolegów i koleżanki. Przypomina mi się wtedy pewien cytat, który niedawno przeczytałam: „Umiemy tylko się kłócić albo kochać, ale nie umiemy różnić się pięknie i mocno” (słowa Cypriana Kamila Norwida). Myślę, że my potrafimy się pięknie różnić. Nasze przeróżne zachowania da się nawet nazwać, a nas samych zaliczyć do poszczególnych grup.
Zauważyłam trzy główne: aktywni, mało aktywni i nietolerujący zasad. Grupa aktywnych dzieli się na poszczególne typy osób, takich jak na przykład ŁAZIKI.
ŁAZIKI to osobnicy, którzy chodzą po korytarzu, zataczając koła i zagradzając przejście SAMOLOCIKOM.
SAMOLOCIKI to osoby biegające i będące ciągle w ruchu, tak jakby coś ich goniło i nie dawało spokoju.
Ciekawym przypadkiem jest grono PALETKARZY. Na każdej przerwie grają w tenisa stołowego. Ich paletki są obowiązkowym wyposażeniem plecaka, zaraz po zeszytach i podręcznikach. Tuż po dzwonku na przerwę, chociaż świat miałby się zawalić, oni pędzą rozegrać swój mecz.
Po drugiej stronie korytarza panuje spokój i skupienie… W krainie szachów rządzą MOCNE FIGURY. Tutaj mecze są rozgrywane spokojnie i z kulturą szachową.
Po środku przesiadują PISKLĘTA, które krzyczą i piszczą do siebie, jakby chciały zwrócić na siebie uwagę.
Teraz przyszedł czas, aby opisać grupę mało aktywnych, których ja jestem przedstawicielką.
Najbardziej utożsamiam się z BIBLIOTEKOLUBNYMI. To szeroki wachlarz uczniów naszej szkoły. Zaliczyć do nich można osobników:
-czytająco-wypożyczających
-odrabiających lekcje w pośpiechu, niczym w ostatniej minucie życia, czyli tuż przed lekcją
-milczących inaczej w strefie ciszy
-aktywnych „udzielaczy” społecznych
-miłośników relaksu w domkach
-innych obserwatorów i sympatyków.
Przechadzając się korytarzami szkolnymi, można natknąć się na wiele kanap służących wytchnieniu. Tutaj spotkamy KANAPOWICZÓW. Każdą przerwę spędzają na kanapach i choćby nie wiadomo jak szybko się wyszło z klasy, oni zawsze są na nich pierwsi. Ta grupa także jest mi bliska. Tutaj można usłyszeć świeże nowinki i - jak to mówi mój wychowawca Pan Marek - „ ploty, plotki, ploteczki”.
Całości dopełniają OBSERWATORZY. Snują się tajemniczo niczym zjawy, które na wszystko i na wszystkich patrzą. O czym myślą? Któż to wie…
Na koniec zaprezentuję grupę dostarczającą nauczycielom wielu emocji. Mowa o MUNDURKOWYCH ALERGIKACH. Są to osoby, których mundurek dosłownie gryzie, drapie, powoduje wysypkę, katar i łzawienie, albo w niewyjaśnionych okolicznościach ginie w czeluściach plecaka lub w szatni. Najwierniejszymi kompanami MUNDURKOWYCH ALERGIKÓW są SPÓŹNIALSCY, którzy - choćby nie wiadomo, o której godzinie wyszli z domu - zawsze się spóźnią.
Być może w tym czasie przetrząsają czeluści plecaka…
Myślę, że umiemy tak pięknie i mocno się różnić, że nie musimy dopasowywać się do innych. Każdy z nas znajdzie swoje miejsce i będzie szczęśliwy. Wszyscy jesteśmy bardzo potrzebni, żeby tworzyć wspólną codzienność.
Zofia Styl